15 grudnia 2013

Cyberbully




Po (nie)wielkich zmianach wizualnych, które zaszły na blogu w ostatnim czasie czas chyba przyznać się do porażki. Walczyłam - co prawda z sobą samą, ale jednak zawsze walczyłam - o to by był to blog fotograficzny. Powoli z biegiem czasu, zdjęć i myśli, stał się blogiem poglądowym. Jestem przekonana, że na swoim podwórku można mówić co tylko się chce. To miejsce nie miało być moim ogródkiem, jedynie nową ziemią, powiedzmy że przygotowaną na ewentualne plony. Niestety nie mieszę się już w moim własnym ogródku który został zapełniony przez śmieci i nieproszonych gości, więc tutaj pojawia się coraz więcej
przemyśleń, refleksji i spostrzeżeń. Mam nadzieję, że mimo tego że koncepcja na prowadzenie bloga była inna, nie będziecie wchodzili tutaj tylko by być może nacieszyć oko zdjęciami, ale też zabrać udział w dyskusji zapoczątkowanej w moich mniej lub bardziej sensownych tekstach. Kolejną sprawą jest to, że na liczniku wejść który możecie znaleźć na dole jakiś czas temu liczba odwiedzin przekroczyła 10k. Może to niewiele w stosunku do tego jak długo istnieje blog, ale wierzcie, że cieszy mnie każdy mały kroczek. Nie piszę tego bloga żeby zarabiać na reklamach upchanych po każdej stronie notki ani żeby polecać swój produkt, ale by podzielić się z Wami tym, co przemyka przez moje myśli i z czasem materializuje się w postaci tekstu lub obrazu. Mam nadzieję, że liczba wejść nadal będzie rosła, a wraz z nią Wasze zadowolenie :) Swoją drogą chciałabym wkrótce stworzyć swoje własne, unikalne logo, które znalazłoby się tu, na facebooku oraz na zdjęciach jako mały znak wodny w rogu. Mam już kilka propozycji, ale na razie nie jestem niczego pewna. Jestem jak najbardziej otwarta na Wasze pomysły i sugestie, które możecie pisać w komentarzach lub bezpośrednio do mnie na grupie na Facebooku
Przechodząc do sedna
Zbliża się czas świąteczny, który dla mnie jako osoby o wątpliwej religijności oznacza jedynie pewnego rodzaju guzik STOP - kilka dni podczas których mam okazję zrobić sobie rachunek sumienia, bez rozgrzeszenia. Przyznaję się bez bicia, że nie zawsze należycie je wykorzystuję i tych kilka dni spędzam na zbijaniu bąków, nudzie i dogadzaniu sobie na różne sposoby. Myślę, że taka wewnętrzna spowiedź przydałaby się każdemu z nas. Niestety trzeba zauważyć, że z każdym dniem, tygodniem czy też rokiem rośnie grono osób, które mają sobie trochę do zarzucenia, a największym ich grzechem jest bez wątpienia wyłączanie myślenia w momencie kliknięcia na ikonkę dowolnej przeglądarki internetowej. Wykorzystując klawiaturę i niepohamowaną chęć podzielenia się z Bogu ducha winną osobą swoim negatywnym - i najczęściej bezpodstawnym - spostrzeżeniem na jej temat wylewa wiadra (żeby nie powiedzieć że cysterny) jadu pozostawiając po sobie jedynie niesmak i żal. W moim odczuciu bezcelowe komentarze i zaczepki doprowadzają widocznie do ekstazy ich autora a przyjemność jaką odczuwa mając świadomość że ofiara przeczytała to co myśli o niej osoba chowająca się za łączem internetowym sięga zenitu: istny internetowy orgazm, prawda? Dołączając do internetowej społeczności musimy liczyć się z tym, że wkraczamy na nieznany teren i jak to na nieznanym terenie bywa, przy odrobinie pecha lub własnej głupoty możemy natrafić również na bagno. Szkoda tylko, że mimo tego jak głośno mówi się o przypadkach osób anonimowo gnębionych, obrażanych i poniżanych istnieją jednostki mające tak małą świadomość i wyobraźnię, że nie zdają sobie sprawy do czego może doprowadzić ich chęć poczucia się przez moment bohaterem. Tak, przez chwilę możesz czuć się lepszy, ponad wszystkim, "w końcu napisałem jej co o niej myślę". Jednak bądź gotów na to, że osoba która jest po drugiej stronie może z Twojego powodu dołączyć do smutnych statystyk i stać się kolejnym numerkiem na liście ofiar. 



Każda ofiara ma swojego oprawcę, a każdy oprawca zasługuje na karę. Nie próbuj się nim stać. 





14 komentarzy:

  1. Cześć Ewo ;)
    Odbieram Cię jako strasznie pozytywną osobę. Ogólnie. I pewnie taką jesteś. To dobrze. Podziwiam Twój zapał, pasję. Jednak mam kilka sugestii. Jeśli chcesz, przemyśl sprawę, jeśli nie, zignoruj komentarz. Nie chcę Cię cisnąć ani nic z tych rzeczy, po prostu patrzę na Twojego bloga i myślę sobie, co by można było poprawić.. Nie przedłużając:
    1. Angielskie tytuły - polska treść. Trochę się to gryzie, co nie? Tzn. Niektóre frazy lepiej brzmią w angielskim, niż polskim - zgadzam się. Ale myślę, że estetyczniej byłoby tytułować w tym samym języku co treść ;)
    2. Tagi. Ten wpis ma ich (aż!) 17. Sama pisałaś, że blog zmienia się z fotograficznego, na taki, gdzie coraz częściej piszesz swoje przemyślenia - to dobrze. Jest ukłon w stronę czytelników, możliwość wyprowadzenia dyskusji. Ale na Twoim miejscu sprecyzowałbym tagi (zostawił te najogólniejsze a zarazem najtrafniejsze - łatwiej odnaleźć taki wpis).. Powiedzmy, że w każdym wpisie jest tyle tagów ile tutaj, masz kilkadziesiąt wpisów.. Tagów? Kilkanaście razy więcej.. Straszny bałagan, no nie?
    3. Właśnie zauważyłem, że na dole strony masz google tłumacza.. I to sprawia, że angielskie tytuły- polska treść staje się trochę bardziej bez sensu. (załóżmy nawet, że odwiedzają Cię osoby z innych krajów - tego Ci życzę. Zawsze klikną sobie na google translate i mają tekst w swoim języku)

    To tylko moje spostrzeżenia i propozycje ich wykluczenia. Możesz to olać. To Twój blog, Twój ogródek. Ja tylko zaproponowałem Tobie nowe nasiona. Jeśli można to tak ująć ^^
    Możesz usunąć ten komentarz, możesz na niego odpowiedzieć, wrócę tu (nie tylko w razie ewentualnej odpowiedzi) i myślę, że zostanę na dłużej.
    Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, rzeczywiście blog zmienia się bardziej w rodzaj pamiętnika niż w blog o zdjęciach. Niemniej jednak nie robię go tylko dla siebie, lecz dla czytelników. Tym bardziej miło mi czytać jakie komentarze jak Twój - które przedstawiają to, co przeszkadza lub razi potencjalnych odbiorców. Jak najbardziej wezmę Twoje uwagi do siebie, przeanalizuję je i mam nadzieję poprawić to, co jest nie tak.
      Pozdrawiam i zapraszam ponownie :)

      Usuń
    2. Przyznam, że nie spodziewałem się tak szybkiej odpowiedzi. Miło widzieć, że jednak tego nie zignorowałaś. ;)
      Na pewno jeszcze wrócę. Zakładka gotowa! :D

      Usuń
    3. Zabawne, ja również nie spodziewałam się tak szybkiej reakcji!
      Jest mi niezmiernie miło, mam nadzieję że znajdzie się mobilizacja do częstszego pisania postów :)

      Usuń
  2. Postanowiłem, że jeszcze przed wskoczeniem do łóżka sprawdzę, "może zdarzył się cud i naprawdę szybko odpisała?" Nie wyobrażasz sobie jak się zdziwiłem, gdy ujrzałem odpowiedź.
    Czytam kilka blogów. Tych dużych (popularnych). Ale tam jestem jako szary czytelnik. Komentarz wstawiam w drodze wyjątku, raz na miesiąc to i tak często.
    Tutaj mnie podkusiło, żeby napisać.
    Zbieram motywację i chęci do zaczęcia fotografowania.. Amatorsko of kors. Sprzęt mam, jednak ciężko mi wyruszyć np. w las i fotografować... Mały cel na ten rok (najlepiej jeszcze na ten miesiąc): w końcu się ruszyć! :D
    Pisałaś na blogu o początku Twojej przygody z fotografią? W wolnej chwili przejrzę sobie wpisy ;)
    +gdybym wpadł na jeszcze jakieś rozwiązania, pomysły itp to na pewno się odezwę ;)

    a teraz zmykam spać. Zostało niespełna 5 godzin snu i szkoła..
    Dobrej nocy ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem na 100%, że gdzieś pisałam o tym jak zaczęłam, chociaż nie wiem teraz gdzie, chociaż na blogu chyba tego nie było. Niemniej jednak własnie podsunąłeś mi świetny temat na kolejną notkę, za co dziękuję! :)
      Ja na innych blogach rzadko zostawiam komentarze bo zazwyczaj giną one wśród dziesiątek czy nawet setek innych.
      Fotografowanie jest świetną przygodą, myślę, że warto spróbować wyruszyć gdzieś z aparatem i spróbować zrobić jakieś fajne zdjęcia, nawet jeśli miałyby pozostać w folderach.
      Również życzę dobrej nocy :)

      Usuń
    2. Chyba się dziś nie wyśpię :D
      Więc będę czekał na kolejną notkę ;)
      Cieszę się, że mogłem pomóc. W końcu gdzieś się przydał mój komentarz!
      Ferie od przyszłego weekendu. Chyba trzeba znaleźć jakieś pokłady chęci i w końcu ruszyć. Brak śniegu może popsuć nieco zimowe kadry :( Jak będzie się czym pochwalić to może podeślę, żebyś spojrzała, oceniła z perspektywy "trzeciej osoby" , hmm?
      Może i z czasem wyrosnę na takiego jak Ty *marzyciel*
      a teraz poważnie, dobrej nocki ;)
      Odwiedzę Cię tutaj jeszcze wieczorkiem, mam nadzieję, że będzie czas, by zostawić jeszcze jakiś ślad 8)
      +inny temat do notki: mogłabyś napisać od jakiego sprzętu zaczynać. W sensie akcesoria przydatne. Bo szczerze mówiąc zastanawiałem się nad kupnem statywu, ale nie mam o tym zielonego pojęcia.. Przedwczoraj widziałem w MediaExpert statyw za bodajże 60 zł, wysokość ~100cm, (rozkładany), ale nie wiem czy warto (wcześniej czytałem, że takie tanie nie są wytrzymałe i za długo by mi nie służył)..
      Dobra, już nie spamuję ;) wybacz.

      Usuń
    3. Haha, by była notka najpierw muszą być zdjęcia! :)
      Bardzo dobry pomysł, jednak musiałabym wejść w kolaborację z moim tatą lub inną doświadczoną osobą która zajmuje się/zajmowała fotografią by nie popełnić gady za gafą :D
      Co do statywu, myślę że dużą rolę odgrywa to jak się z nim obchodzimy. Dobry statyw musi mieć kilka rzeczy, a nie każdy je posiada. Jak najbardziej mogę opisać to w jakimś poście :)

      Usuń
    4. Zdjęcia myślę, że nie muszą być w każdym poście. To znaczy, wiem, że tak sobie przyjęłaś, ale blog był typowo pod fotografię, teraz się rozszerzył i według mnie w tych "życiowych" postach nie musi być zdjęcia jako takiego. Mogłaby być jakaś grafika z netu dotycząca tej samej tematyki co wpis czy coś..
      I dziś przeszła mnie myśl, jak jesteś na sesji z kimś, to jak chronisz aparat i cały sprzęt przed deszczem np? Chowasz się i czekasz na lepszą pogodę, czy masz sposób by robić zdjęcia w takich warunkach?

      Nie za dużo pytań? :(

      Usuń
    5. Cóż, blog od początku jest o moich zdjęciach i chciałabym by chociaż w małej części takim pozostał, zwłaszcza że na stronie startowej każdy post ma zdjęcie a nieładnie byłoby wykorzystywać fotkę z internetu :)
      Do robienia zdjęć w deszczu posiadam specjalny "płaszcz" pod którym chowam się z aparatem, z okienkiem na ekranik i otworem na obiektyw. Mogę również zrobić post o sprzęcie, który ja posiadam jeśli może kogoś zainteresować, chociaż nie mam tego niestety wiele :(
      Nazbierało się tych tematów!

      Usuń
    6. Ooo :3 fajnie byłoby, gdybyś przedstawiła co i do czego masz, tak poglądowo chociaż ;)

      Usuń
  3. Albo inne wyjście. Stworzenie dwóch kategorii. Jednej do fotografii, drugiej do zwykłych, codziennych wpisów. I tak rozdzielać wpisy + odpowiednie tagi dla zachowania porządku ;)
    Z tego co się orientuję, na głównej, pasek u góry to zbiór kategorii, lub linków, które sama wybierasz.. Mogłabyś tam dodać obie te kategorie i byłyby łatwo widoczne. (Lub jako miniaturkę dodawać spersonalizowane zdjęcie dla danej kategorii a w tekście już swoje zdjęcia)
    Wybacz.. Już się uspokajam.. Trochę mnie poniosło :O

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zastanowię się nad tym, aczkolwiek nie wiem czy ma to sens kiedy takich postów "sprzętowych" będzie niewiele. Raczej zrobiłabym odnośnik do takich postów gdyby ktoś szybko chciał znaleźć konkretne wpisy. Niestety moja wiedza jest zbyt mała by porywać się na stworzenie całej serii.

      Usuń
    2. Rozumiem, rozumiem ;) to tylko propozycje, które przychodzą mi do głowy ;)

      Usuń