18 lutego 2014

Nowy 50mm f1.8 + jak robic zakupy w internecie?


Nareszcie!
Od dawna chciałam kupić nowy, jaśniejszy obiektyw. Początkowo chciałam nabyć drugą Minoltę 50mm, tym razem jednak o maksymalnej wartości przysłony 1.4. Podczas rozmowy z rodzicami, tata doradził mi wydanie trochę więcej pieniędzy na obiektyw nieużywany i - co najważniejsze - z AF. Strasznie napaliłam się na f1.4 i brak autofocusa mi nie przeszkadzał, ale z perspektywy czasu oraz po serii zdjęć które
wykonałam nowym szkłem doszłam do wniosku, że może obiektyw byłby jaśniejszy, ale na pewno trudniejszy w obsłudze. Minolta 50mm. f1.7 leży właściwie nieużywana właśnie przez brak AF. Ostatecznie obiektyw który chciałam na początku kupić na aukcji został sprzedany za ok 130 zł, a ja wydałam kilkukrotnie więcej na pięćdziesiątkę od SONY, ale uważam że to dobry zakup. Jedyne co może mi przeszkadzać to to, że przód obiektywu ma średnicę 49, a moje pozostałe obiektywy 55. Niestety soczewki które już posiadam nie będą pasowały i pewnie będę musiała kupić nowe. Następny w kolejce do kupienia jest obiektyw 50mm f1.4, ale to o wiele większy wydatek i myślę, że kiedy po maturze pójdę do pracy i będę mogła odłożyć sobie większe sumy, znajdzie się w mojej kolekcji.
Aktualnie zastanawiam się nad sprzedaniem wspomnianej wyżej Minolty, mam przecież obiektyw o podobnej jasności i z AF.

Wiem, że kupowanie sprzętu, tym bardziej tak delikatnego jak obiektyw, na Allegro czy też innym portalu czy stronie wydaje się niektórym bardzo ryzykowne. Ja kupiłam używaną Minoltę właśnie na aukcji na Allegro, soczewki makro, blenda i inne akcesoria również mam z internetu. No i moja nowa portretówka. Muszę przyznać, że jestem bardzo pozytywnie zaskoczona szybkością realizacji mojego zamówienia. Kupiłam obiektyw w nocy z niedzieli na poniedziałek, został wysłany w poniedziałek rano a już dzisiaj (wtorek) z samego rana kurier zapukał do drzwi.
Jeśli chcecie zamawiać jakikolwiek sprzęt przez internet, przestrzegam Was przed kilkoma rzeczami, które być może są oczywiste dla osób które masowo zamawiają w internecie różne rzeczy, a dla tych którzy rzadko decydują się na tę formę zakupów mogą być kłopotliwe. Po pierwsze, należy sprawdzić komentarze sprzedającego. Oczywiście jeden czy dwa negatywy nie świadczą o tym, że dostaniemy wadliwy sprzęt (no, chyba że to są jedyne komentarze na profilu sprzedającego, haha!). Warto też zwrócić uwagę na to czy sprzedający zapewnia tzw. gwarancję rozruchową. Ogólnie chodzi o to, że jeśli zakupiony sprzęt nie będzie działał, mamy prawo go odesłać jednocześnie żądając zwrotu pieniędzy. Więcej na ten temat znajdziecie w googlach - nie podam Wam konkretnej strony czy forum ponieważ nie znalazłam takich które wyczerpałaby temat. Najważniejsza sprawa, o której niektórzy zapominają - sprawdzenie przesyłki przy kurierze/listonoszu. Po podpisaniu potwierdzenia odbioru należy poprosić pana by zaczekał momencik i otworzyć przy nim paczkę. Musimy sprawdzić czy znajdziemy w niej wszystko, co powinno do nas dotrzeć (w przypadku sprzętu, zwłaszcza nowego, to oczywiście samo urządzenie, gwarancja, instrukcje oraz rachunek/faktura). Chodzi o sprawdzenie stanu rzeczy, czy nie ma rys, czy w środku nic nie "lata", nie jest zgniecione, czy zestaw jest kompetny itd. Jeśli coś jest nie tak, należy spisać odpowiedni protokół. W innym przypadku reklamując po czasie możemy spotkać się z odmową ponieważ rysa czy inne uszkodzenie mechaniczne mogło powstać później, w czasie naszego użytkowania. Powtarzam, należy to zrobić przy odbiorze w obecności doręczyciela! Najbardziej oczywistą sprawą jest to by upewnić się kilka razy czy dane np. akcesoria do aparatu na 100% będą pasowały do naszego modelu. Generalnie przy aukcjach prywatnych sprzedawców nie będzie możliwości zwrotu "bo się pomyliłem". Oczywiście jeśli kupujemy używany sprzęt, należy dokładnie przeczytać treść aukcji i najlepiej dopytać w razie jakichkolwiek wątpliwości by później nie było zaskoczenia, bo dopiero mając sprzęt w rękach zauważyliśmy rysę, która została wspomniana w opisie przez sprzedającego.
Myślę, że napisałam wszystko co najważniejsze - są to zasady których ja przestrzegam, jeszcze nie zdarzyło mi się być niezadowoloną z zakupów, chyba że z własnej głupoty (tak, zdarzało się kupić "bubel" ;))
Jeśli macie jeszcze jakieś rady to chętnie przeczytam, być może wspólnie pomożemy komuś kupić swój wymarzony sprzęt :)

Czas na zdjęcia! Nie miałam dużo czasu na ich zrobienie bo po moim powrocie ze szkoły zaczęło się już robić szarawo. No ale co zrobiłam to zrobiłam! Gdybym miała robić te zdjęcia moim ciemniejszym kitem (który swoją drogą ma poważne problemy z ostrością, wcześniej już podejrzewałam że coś jest nie tak ale dzisiaj upewniła mnie w tym moja nowa "żyleta" - teraz chętnie bym go sprzedała, ale sama nie wiem co mu jest więc pewnie zostawię go sobie na wszelki wypadek) na pewno nic by z nich nie wyszło. Przy okazji odkryłam jak w trybie manualnym zmieniać wartość przysłony (dotąd zmieniałam tylko czas i za nic nie mogłam dojść do tego jak zmieniać przysłonę) więc teraz jestem bardzo zadowolona :) Mam nadzieję, że niedługo będę miała okazję zrobić jakąś fajną sesję, w końcu zbliża się wiosna!














Brak komentarzy:

Prześlij komentarz