2 kwietnia 2012

Fotografia płynów






Od dawien dawna nie było żadnej sensownej notki, a zachciało mi się pisać akurat dziś, kiedy muszę się uczyć. No ale Korzystając z weny i chwili przerwy przejrzałam maile, które zalegały mi na koncie, jak zawsze newslettery ze strony swiatobrazu.pl. Znalazłam dalszą część z serii na podstawie której powstała wcześniejsza notka na temat robienia zdjęć aukcyjnych (dla przypomnienia klik), tym razem na temat fotografowania szkieł i płynów. 

Artykuł odnosi się raczej do profesjonalnego sprzętu; lamp, teł. Jednakże jako fotoamatorzy także w domu możemy uzyskać całkiem ciekawe efekty. Tak na prawdę wystarczy dużo światła; słonecznego, z lampy biurkowej, latarki. Drugim ważnym czynnikiem w robieniu "wodnych zdjęć" jest kreatywność. Mając pomysł na ustawienie oświetlenia, urozmaicenia obrazu ruchem czy chlapnięciem możemy zrobić na prawdę świetne zdjęcia! 
Uważam, że bardzo przydatny może być tutaj pilot i statyw (ewentualnie jakaś powierzchnia, na której możemy umieścić aparat, oczywiście w odpowiedniej odległości od wody ;)). Wtedy ze spokojem możemy zająć się "wzburzaniem" płynów w naczyniu czy zmienianiem oświetlenia dla urozmaicenia. Jeśli mamy jasny obiektyw, to może bardzo pomóc, ponieważ wtedy czas naświetlania może być nieco krótszy dzięki czemu zdjęcia w ruchu będą bardziej stabilne i nierozmazane. 
Musimy mieć dużo refleksu i cierpliwości (u mnie brak obu tych czynników spowodował, że moja jedyna nieudana zabawa z wodą była ostatnią i zniechęciłam się do tego typu eksperymentów, a później patrzyłam na piękne zdjęcia mini-fal robionych w domowej umywalce) by wszystko się udało. Na pewno trzeba próbować i próbować, by złapać odpowiedni moment. 
Oglądając te zdjęcia, mam ochotę zabawić się raz jeszcze i myślę, że niedługo będziecie mogli zobaczyć efekty :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz