Hej! Wczoraj wybrałam się z Igą na pierwsze jesienne zdjęcia i oglądając je dzisiaj dopadła mnie rozkmina; bokeh - sztuka czy już nie?
Wchodząc na fotobloga, na wielu profilach osób zajmujących się fotografią bardziej na poważnie, można znaleźć zdjęcia z bokehem. Jest tego bardzo dużo i taka forma złapania tła stała się bardzo powszechna. Nie można zaprzeczyć, że takie zabiegi upiększają zdjęcia i nadają czasami dużo magii, ale czy nieudolne próby robienia takich zdjęć ("zdjęcie jest ładne, bo ma bokeh, nic więcej nie przedstawia) nie stają się już nudne? Ja sama dopiero niedawno nauczyłam się tworzyć bokeh, ale nie robię tego nachalnie i staram się panować nad efektem, nie robię '"zdjęc dla zdjęc".
Co uważacie na ten temat?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz